Biwak jesienny

 Czuwaj! 

Nasz biwak jesienny przeżywa wiele trudności, ponieważ sytuacja dynamicznie się zmienia. Ale ja jestem bardzo zdeterminowana, żeby ten biwak się odbył, nawet w nieoczywistej formie. 

Niestety wiele miejsc nam odmówiło możliwości przebywania i nocowania, dlatego sytuacja wygląda następująco:
Jedną możliwością jest nocowanie pod namiotami na terenie Centrum Jana Pawła II. Jednak bardzo mnie martwią już naprawdę zimne noce. Dlatego staram się załatwić miejsce w parafii w Rusocicach, gdzie spotyka się jedna z drużyn naszego hufca, ale niestety nie mam wciąż informacji od proboszcza. 

Bardzo mi przykro, że to jest takie niedookreślone, niestety nie mogę nic z tym zrobić, ale robię wszystko co w mojej mocy, żeby biwak się odbył, bo czekają nas nowe przygody! 

Najgorszą opcją jest rozdzielenie naszego biwaku na dwa dni (sobota i niedziela) z nocowaniem w domach (coś a'la półkolonie). Nie chciałabym, żeby tak to wyglądało, ale w ostateczności tak zrobimy. 

Ze wszystkich sił! 

Akela